Właśnie czytam o systemie estońskim o którym tak wiele ciepłego się słyszy, a nawet podobno mają go u nas wprowadzić. Cóż. Już nieudolnie skopiowaliśmy do Polski system estońskiej e-rezydencji w postaci systemu e-PUAP. I jak wdrożenie estońskiego CIT będzie tak wyglądać to całość nie wygląda zbyt pięknie.
Estoński CIT ma polegać na tym, że firma płaci CIT dopiero w momencie wypłaty dywidendy. Więc w Polsce sobie myślimy, że jak nie będziemy wypłacać dywidendy to nie będziemy płacić CIT. Otóż nie do końca, gdyż estoński CIT przewiduje opodatkować podatkiem od dywidendy nawet gdy te dywidendy nie zostały wypłacone.
Przykładowo pożyczki od spółki dla wspólników powyżej 4 lat są uznane automatycznie za wypłatę dywidendy i opodatkowane. Te poniżej 4 lat podlegają uznaniowości urzędnika. Jeżeli spółka pożyczy pieniądze wspólnikowi to urzędnik może uznać, że to byłą dywidenda.
Inna sprawa, to koszty spółki, które nie są kosztami uzyskania przychodów. Dzisiaj w Polsce jak urzędnik przyjdzie i uzna, że coś nie jest kosztem uzyskania przychodu to wywala z kosztów i dopłacamy te 9% czy 19% CIT. W estońskim wariancie urzędnicy uznają, że jest to forma wypłaty dywidendy. Więc albo koszt uzyskania przychodu, albo podwójne opodatkowanie dywidend które wynosi ok 35% razem do kupy. Przykładowo cena auta powyżej 150k nie jest kosztem uzyskania przychodu. Podobnie z wypożyczeniem lub leasingiem takiego auta. W modelu estońskim to co wydaliśmy na auto powyżej tej kwoty, gdybyśmy kopiowali 1:1 ten system, to ja widzę podatek od dywidend od kwoty powyżej 150k.
Kolejna rzecz to mówi się, że w Estonii płacisz CIT dopiero jak wypłacisz dywidendę. Otóż nie do końca, gdyż to odłożenie CIT jest spowodowane tym, że spółka inwestuje. Jeżeli więc zarobimy 100k i postanawiamy zatrzymać w spółce w gotówce, a nie zainwestować czyli wydać to urzędnik może przyjść i uznać, że nie zainwestowaliśmy tych pieniędzy, więc CIT się jak najbardziej należy.
To tylko kilka ciekawostek z tego systemu, które są inne niż u nas. Jak będę miał chwilkę to wczytam się w ten system bardziej. Ogólnie należy uznać, że ichniejszy system jest przyjaźniejszy, ale jak będzie w Polskim wydaniu, gdzie ten system będzie połączony chociażby z STIR czy JPK? Jeżeli wdrożenie będzie wyglądało tak jak e-PUAP czy elektroniczny KRS to nie wygląda to różowo. Wezmą to co chcą, aby zabrać pieniądze i tyle.
Panasiuk
Każde nowe prawo w Polsce wydaje się być wprowadzane bez przemyślenia