Matura z religi czy przedsiębiorczości?

I znowu w naszych rozważaniach biznesowych dochodzimy do polityki. Podobno istnieje jakaś inicjatywa, aby religia, która nie jest obowiązkowym przedmiotem, była do wyboru na maturze (sic!) a przedsiębiorczość, która już chyba na stałe zagościła wśród planu lekcji nie! Gdzie jest to promowanie przedsiębiorczości, o którym mogliśmy tak niedawno słyszeć w ramach kampanii wyborczej? Czy nie powinno być możliwości wyboru na maturze przedsiębiorczości?

Jestem przeciwnikiem istnienia jakichkolwiek egzaminów maturalnych nadzorowanych przez jakiekolwiek instytucje centralne jednak skoro już żyjemy w takim systemie, a znieść go zabardzo dzisiaj nie możemy to dlaczego by nie poprawić? Ile osób idzie na studia ekonomiczne, zarządzanie i marketing, a ile na teologie? Albo ile osób chodzi do kościoła, a ile osób używa pieniędzy? Widzę tutaj dużą niespójność.

Zresztą nawet ze zwykłego propagandowego punktu widzenia promowanie przedsiębiorczości na maturze ma chyba więcej zwolenników niż budząca zawsze wiele kontrowersji religia, którą to wielokrotnie chciano wprowadzić i wyprowadzić ze szkół! Czy polityk chcący to zrobić nie zyskałby w oczach społeczeństwa? Może to któryś przeczyta i pomyśli.

Rozmawiałem dzisiaj z osobą, która wydaje podręczniki na temat stworzenia podręcznika do przedsiębiorczości, który traktowałby temat od należnej mu strony – strony zatrudniania pracowników, a nie szukania dobrej pracy. Sądziłem, że uda mi się wszystko przygotować na nowy rok szkolny. Usłyszałem jednak, że na całą „legalizację” potrzeba 9 miesięcy i to przy dobrych wiatrach! W moim przypadku zapewne potrwa to znacznie dłużej, bo będzie trzeba się nieco namęczyć, aby tak dobrać treść aby „przeszła”. Może ktoś ma doświadczenie o wprowadzeniu podręczników do obiegu. Pomoc i rada zawsze się przyda.

Skoro już jesteśmy w tematach około szkolnych. Nie wiem czy wiecie, ale rzecznik praw dziecka ogłosił, że prace domowe są nielegalne. No cóż interpretacja wydawać by się mogła słuszna. Szkoła jest urzędem, a urząd może robić to co mu władza pozwoli, nic więcej. Inaczej niż obywatel, który może robić wszystko, co nie jest zabronione. Jeżeli rzeczywiście by sąd uznał, że prace domowe są nielegalne to każdy obywatel będzie mógł poprosić sąd aby nakazał szkole zweryfikować jego oceny. Ciekawa sprawa. Ciekawe jest też to, że gdyby trzymać się tego toku myślenia to nauczyciele nie mogliby mówić „dzień dobry” do uczniów! Założę się, że nie ma nigdzie rozporządzenia, przynajmniej nie przez 2 ostatnie lata, odkąd regularnie czytam Dziennik Ustaw, w któym byłyby procedury przywitania uczniów w klasie.

Jakby nie było pamiętajcie, że nielegalne jest (według rzecznika) zadawanie prac domowych tylko przez szkoły państwowe! Sprywatyzować i po problemie.

Dostałem dużo zapytań dlaczego składam kondolencje z okazji traktatu reformującego, a nie cieszę się tak jak wszyscy? Odpowiedź jest prosta, gdybym robił i myślał tak jak wszyscy to skończyłbym grzecznie studia i obecnie pracował na BP jednocześnie licząc na dobrą posadę programisty!

We Francji kilka lat temu zakazano w szkołach nosić symbole wiary. Dziewczynki muzułmańskie muszą ściągać chusteczki z głowy, a ze ścian zniknęły krzyże. A żydzi? No cóż, obrzezanym żydom nic we Francji nie robią. We Francuskich szkołach nie ma choinek, które są symbolem Bożego Narodzenia! Kiedy powstanie Unia Europejska te wszystkie głupoty mogą trafić do nas. Nie będzie choinek, szopek itp. w instytucjach państwowych, a marchewka będzie owocem! Wszystko będzie jednolite, nijakie, brzydkie i biurokratyczne!
Podobne zdziwienie budzi fakt, że jako fundacja nie staramy się o żadne dofinansowanie unijne. Dziewięciu różnych specjalistów pisało nam, że zupełnie za darmo pomogą nam pisać projekty itp. Ja rozmawiałem z 13 osobami, które chciały zorganizować coś ala nasze ALP i jak do tej pory wszystko zakończyło się na etapie planowania. Fundusze Unijne służą tylko i wyłącznie naciąganiu Unii na różne bezsensowne działania. W moim Urzędzie Pracy wisi ogłoszenie o wynikach przetargu na zorganizowanie kursu z obsługi komputera. Tak jakby bezrobotni, którzy chcą się uczyć nie mieli dzieci, które mogłyby ich nauczyć!
Genialne mi pomaganie non-profit jest najlepsze. Większość akcji reklamowanych nonprofit z funduszy UE (większość, aby nie powiedzieć wszystkie) służą wyciągnięciu pieniędzy. Ładne mi pomaganie innym, kiedy to jakaś fundacja rzeczywiście nie ma zysku z przeprowadzenia projektu unijnego, ale wynagrodzenie dla osoby przeprowadzającej projekt to 150 zł / godzinę! Tak na pokrycie ich kosztów!?! Jakoś nie lubię ludzi, którzy z funduszami unijnymi pomagają innym, a bez funduszy unijnych nie! Jest mi to co najmniej podejrzane.

No cóż. Kiedy rzeczywiście powstanie unia europejska przynajmniej matury z religii nie będzie, ale czy będzie większą szansa na maturę z przedsiębiorczości? Wątpię. Swoją drogą możnaby przygotować inicjatywę obywatelską, przynajmniej zobaczylibyśmy głosowanie nad maturą z przedsiębiorczości. Co wy na to?

Dodaj komentarz