Co należy zabrać ze sobą na licytacje? – Malma ciąg dalszy

Jadąc kilkaset kilometrów na licytacje komorniczą nie zapominajcie zabrać ze sobą siekiery i tasaka. Są to bardzo potrzebne narzędzia perswazji, dzięki którym jest większa szansa, że wygra wasza oferta. Tak zrobił Giorgio Cozzolino, który po odwołaniu licytacji Malmy, wyłamał drzwi na halę produkcyjną, wyjął siekierę oraz tasak z plecaka i przegonił pracujących tam ludzi, którzy schowali się w damskiej przebieralni. Dzisiaj MALMA ciąg dalszy. Jak nie czytaliście wcześniejszego wpisu to zróbcie to teraz.

W czwartek 21 lipca w zakładach Malmy we Wrocławiu miała odbyć się druga licytacja komornicza linii produkującej pizze, należącej do firmy VVKFDE sp. z o.o. Ta spółka to stara Malma Pizza sp. z o.o., czyli taki oddział starej Malmy produkująca właśnie pizzę. Jednak kiedy zaczęły się kłopoty z bankiem i spółka została wydzierżawiona amerykańskiemu inwestorowi, to oryginalna Malma, jak i Malma Pizza zmieniła nazwę. Zapewne po to, aby nie psuć znaku towarowego. Co jest posunięciem naprawdę genialnym.

Linia została wyprodukowana we Włoszech w 1999 roku i kosztowała około 6,5 miliona zł. Komornik oszacował jej wartość na 755 550 zł, a wystawiona do licytacji była za 50% wartości, czyli dokładnie 377 775. Jakby nie patrzeć 10. letnią linię produkcyjną można było kupić za 5% ceny jej kupna.

Uznałem, że jest to bardzo dobra okazja do zarobienia pieniędzy i jednocześnie pomocy Malmie. Przedstawiłem więc pomysł kilku wykładowcom ASBIRO i w kilka dni miałem przyrzeczone środki za zakup linii. Pojechałem więc do Wrocławia na zakupy… Jednak licytacja komornicza nie doszła do skutku.

Według § 91 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 9 marca 1968 roku – „przetarg powinien rozpocząć się w czasie oznaczonym w obwieszczeniu, jednak nie później, niż w dwie godziny po tym czasie”. W obwieszczeniu o licytacji było napisane, że licytacja rozpoczyna się o 14.00 i że przedmiot licytacji można oglądać na miejscu w dniu licytacji.

Problem polegał na tym, że żaden z licytujących (w sumie 4 osoby były zainteresowane) nie mógł zobaczyć „przedmiotu licytacji”, gdyż w tym dniu była na zakładzie produkcja używająca tej linii, a przepisy Sanepidu wymagają, aby każdy obecny w miejscu produkcji żywności miał ważną książeczkę sanepidu. Jeżeli nie można zobaczyć przedmiotu, nie może odbyć się licytacja. Ponieważ spory komornika, syndyka i prawników trwały dłużej niż 2 godziny, licytacja nie doszła do skutku.

Trudno się mówi. Zabrałem manatki, wyszedłem z zakładu i załadowałem się do auta. I teraz wydarzyło się najciekawsze. Byłem już poza zakładem i na własne oczy nie widziałem całego zajścia, ale porozmawiałem z ochroną, pracownikami i innymi osobami wychodzącymi z zakładu.


Otóż jeden z uczestników licytacji Giorgio Cozzolino (Włoch), zaraz po wyjściu komornika, ponoć „wyjął z plecaka siekierę” inni używali słowa „tasak”. Okazało się, że miał jedno i drugie. Wyłamał drzwi do hali produkcyjnej i przez ładnych kilkadziesiąt minut ganiał z bronią pracowników Malmy niszcząc przy okazji dość wartościowy sprzęt. Ochronie nie udało się obezwładnić napastnika, uczyniła to dopiero policja.

Powyżej możecie zobaczyć przedmioty, które Pan Giorgio Cozzolino uznał, że warto wziąć z sobą na licytację.

Została wezwana policja, która przyjechała po 15 minutach, na sygnale i wywiozła Włocha na posterunek. Udało mi się uchwycić kamerą tylko cywilny radiowóz, który wywozi Włocha z zakładów. Pan Cozzolino nie mówi dobrze po Polsku, ale kiedy był wyprowadzany, świadkowie mówili, że wykrzykiwał słowa „UMOWA MOJA LINIA”.

[youtube]jUK_thLRfww[/youtube]

Ważne!!!
Giorgio Cozzolino został po 2 godzinach przesłuchania wypuszczony na wolność. Zajebisty jest ten kraj. Człowieka jadącego na rowerze po 2 piwach, który ponoć sprowadza hipotetyczne zagrożenie w ruchu drogowym można trzymać nago na komendzie 24 godziny bez jedzenie i picia odmawiając wychodzenia do łazienki, a człowieka, który siekierą rozwala maszyny, grozi ludziom zamordowaniem wypuszcza się zaledwie po dwóch godzinach. Może ktoś z czytelników jest psychologiem, bo na moje to jest to za mało czasu, aby po takim wybuchu, człowiek ochłonął. Jak widać jazda po pijaku rowerem to kilka razy większe przestępstwo, niż włamanie, rozbój, próba morderstwa i groźby karalne. A musiało to być straszne skoro pracownicy z hali zabarykadowali się w damskiej łazience!!!

Czy nie dziwi was, że nie było o tym wspomniane w żadnym popularnym medium? W miarę możliwości prześlijcie do znajomych dziennikarzy link do tego artykułu.

Jak potraktowana Pana Kazimierza:
www.wiadomosci24.pl/artykul/trafil_do_policyjnej_izby_zatrzyman_24_godziny_nie_jadl_i_33871.html

O co chodzi?

Temat mnie zainteresował, zacząłem grzebać w posiadanych dokumentach, internecie oraz dzwonić po ludziach. Od piątku także próbuję się skontaktować z rzecznikiem policji we Wrocławiu. Na maile nie odpisuje, a dwa dni zajęło mi wdzwonienie się na numer podany w internecie, po czym pan policjant powiedział, że od pół roku on ma ten numer, a rzecznik ma inny i że ciągle do niego ludzie dzwonią bo „nikomu nie chce się ruszyć dupy” i zmienić numer na stronie. Dostałem właściwy numer, jednak przez 2 kolejne dni nikt nie odbiera. Wracajmy jednak do tematu.

Giorgio Cozzolino jest prezesem zarządu „Donna Marzia pastaia in bolgheri Sp. z o.o.” oraz był prezesem zarządu „Malma Pasta Sp. z o.o.”. Udało mi się ustalić, że ta pierwsza spółka to restauracja w Sopocie, gdzie Pan Cozzolino mieszka.

Jak wiecie z poprzedniego artykułu, aby uratować Malmę, została ona wydzierżawiona amerykańskiemu inwestorowi, który z kolei ją poddzierżawił dalej. Pierwszym polskim poddzierżawcą była spółka Malma Pasta. Ale działy się nieciekawe rzeczy z udziałem Pana Cozzolino (o których dzisiaj napiszę) i amerykański dzierżawca wypowiedział umowę oraz podpisał umowę dzierżawy z firmą Malma Trading, kierowaną przez Michela Marbot, czyli tym, który dzisiaj produkuje słynny makarony i nadal dzielnie walczy, aby Malma nadal istniała.

W 2000 roku Malma postanowiła wejść na rynek pizzy. Dokładnie 23 stycznia 2002 do KRS została wpisana Malma Pizza S.A., która niebawem zaczęła produkcję. Wtedy to Giorgio Cozzolino był długi czas odbiorcą produkowanej przez Malmę pizzy.

W 2009 roku, kiedy Malma, pomimo sporów z bankiem, produkowała coraz więcej makaronów Pan Cozzolino znowu pojawił się na scenie, oferując swoje usługi, gdyż zapewne Malma oprócz makaronu lada chwila znowu zacznie produkować pizzę. Było to w momencie, gdy wieloletni prezes Malmy Pan Mieczysław Stelmach poszedł na emeryturę.

Ponieważ Giorgio Cozzolino oferował swoją pomoc by ruszać z pizzą, w trudnej sytuacji Malmy, przy bardzo dobrej opinii pracowników i Michela Marbot został nowym prezesem zarządu Malma Pasta sp. z o.o. Było to w styczniu 2010 roku.

Próba kradzieży

15 stycznia 2010 Giorgio Cozzolino jako prezes Malma Pasta sp. z o.o. podpisał po cichu umowę dzierżawy na 25 lat na całą linię do produkcji pizzy mrożonej wraz z instalacjami oraz maszynami z nią związanymi (wszystko kupione za około 6,5 miliona zł), dodatkowo 1413 m2 hali produkcyjnej oraz 230 m2 chłodni.

Wszystko to chciał wydzierżawić do powiązanej z sobą spółki „DONNA MARZIA PASTAIA IN BOLGHERI POLSKA SPÓŁKA Z O.O.”. Czynsz dzierżawny zgodnie z zapisami umowy miał wynosić zaledwie 3 tys. zł netto!!! Wyobraźcie sobie, że ktoś wam pożycza 6,5 miliona złotych na 0,5% rocznie i dorzuca za darmo sporą halę oraz chłodnię w centrum Wrocławia!!! Spółka Donna Marzia należała wtedy do dziewczyny Pana Cozzolino oraz wspólnika Giuseppe Lenti.

Sami przyznacie, że jest to ładna „akcja charytatywna” zaledwie kilka dni po objęciu prezesury. Okazało się jednak, że ta umowa była bezprawna, gdyż jako prezes zarządu Malma Pasta, Giorgio Cozzolino nie posiadał zgody Walnego Zgromadzenia Wspólników oraz właściciela nieruchomości na dokonywanie tego typu operacji.

Oczywiście długi czas trzymana w tajemnicy umowa wyszła na światło dzienne i Pan Giorgio Cozzolino został natychmiast odwołany z funkcji prezesa zarządu Malma Pasta sp. z o.o., a sprawa została zgłoszona do prokuratury, która… uchyliła śledztwo!!! W Malmie Pasta zostaje powołany zarządca przymusowy. Aby się uratować i bronić, amerykański dzierżawca cofnął umowę poddzierżawy spółce Malma Pasta i poddzierżawił firmę innej spółce – Malma Trading.

Groźby

Pan Cozzolino zaczął wtedy grozić rodzinie Marbot, która zwróciła się do policji o interwencję. Michel Marbot zaczął dostawać takie oto SMSy: „życzymy tobie dobrej Drogi Krzyżowej” (wysłany dnia Wielkiego Piątku) „kiedy będziesz na mszę z twoją rodziną, twoje dzieci będą za ciebie się wstydzić” oraz „twoja żona nie będzie już nigdy wychodzić z domu.”. I tak dalej. Groźby także były kierowane w kierunku pracowników, np. kobiety pracujące w Malmie słyszały, że powinny pracować jako kurwy. Powyższe i wiele innych określeń zaczerpnąłem z akt prokuratorskich w Malborku. Prokuratura znów uchyliła śledztwo w sprawie (sygn. KD-3001/10)!!!

Zastanawiam się, czy w kontekście czwartkowej licytacji i wymachiwaniem siekierami te groźby nie mogły być spełnione.

Obrzydzenie jakim kipiał Włoch do Malmy nie przeszkadzało mu jednak używać auta należącego do Malmy nawet trzy miesiące po tym jak został odwołany z funkcji prezesa zarządu i po zgłoszeniu kradzieży przez Malmę na policję.

Spółka Donna Marzia jest kolejna w długiej serii spółek prowadzonych przez Giorgio Cozzolino. Był on także prezesem włoskich spółek Biogrande oraz I Gusti del Sole, które doprowadził do bankructwa zostawiając włoskie banki na lodzie. Nieuczciwie skorzystał z faktoringu bankowego jednocześnie umawiając się z klientami, aby zapłacili bezpośrednio gdzie indziej.

Współpraca Giorgio Cozzolino z Bankiem PeKaO S.A. (tego z żubrem w Logo)

Jak widać Giorgio Cozzolino próbował za grosze wydzierżawić poważny majątek Malmy. Przejechał się jednak, gdyż nie miał tak dużych uprawnień jako prezes. To jednak nie wszystko co Giorgio Cozzolino namieszał w Malmie.

Jak pisałem we wcześniejszym artykule Michel Marbot uratował Malmę dzierżawiąc całą firmę amerykańskiemu inwestorowi. Syndyk nie może wypowiedzieć tej umowy, gdyż musiałby zapłacić 2-letnie odszkodowanie każdemu pracownikowi.

Zostając prezesem Malma Pasta, Cozzolino oprócz próby przejęcia lini do produkcji Pizzy, zaczął także wypowiadać pracę pracownikom Malmy przez co pracownicy zamiast 2-letnich odszkodowań mieli otrzymać tylko te 3 miesięcznie.

Pracownicy, którzy nie chcieli opuścić firmy zostali z niej siłą wyprowadzeni przez firmę ochroniarska Banku Pekao SA!!! Jedna z kobiet mówi mi, że aby ją wyprowadzić ochrona wyciągnęła pistolet i skierowała w jej stronę!!!

Dwudziestokilkuletni syn Pana Cozzolino, Luigi Cozzolino był w tym okresie „volontär”, a więc praktykantem/wolontariuszem w niemieckim banku HypoVereinsbank, którego właścicielem jest włoski bank UniCredit, który jest też właścicielem PeKaO S.A. z którym Malma ma spór, który opisałem dokładnie w poprzednim artykule.

Młody Cozzolino został zatrudniony przez UniCredit 1 maja 2010 roku z pensją podstawową 3267 EURO z dodatkowymi świadczeniami i bonusami. Ale oczywiście fakt ten nie miał najmniejszego wpływu na zachowanie ojca i możemy być pewni, że zatrudnienie syna nie było zapłatą za zwolnienie pracowników Malmy, do którego szczęśliwie nie doszło.

Warto także dodać, że Pan Cozzolino skorzystał z pomocy kancelarii prawnej Wardyńskiego, która obsługuje prawnie Bank Pekao w konflikcie prawnym ze spółką Malma oraz Michelem Marbotem. Niestety nie dotarłem do informacji, czy obsługuje ich ten sam prawnik.

No i oczywiście zgadnijcie w jakim banku mają konta firmy Pana Giorgio Cozzolino. Oczywiście jest to pytanie za 100 punktów :).

Współpraca Giorgio Cozzolino z syndykiem Malmy

Gdy policja wyprowadzała skutego Cozzolino, według świadków krzyczał on „UMOWA MOJA LINIA”. Daje nam to do myślenia, że to był ta umowa dzierżawy, którą on sam z sobą podpisał, kiedy był prezesem Malma Pasta. Umowa, której efektem miało być kupno przez Giorgio Cozzolino linii pizzy. Niemożność przeprowadzenia przez komornika licytacji tak go rozwścieczyła, że puściły mu hamulce i użył siekierowo/tasakowego argumentu.

Jak się okazuje Facebook to wspaniałe narzędzie i jeszcze do niedawna można było znaleźć na nim zdjęcia z otwarcia restauracji Pana Cozzolino w trójmieście. Oto dwa z nich:

Na pierwszym zdjęciu człowiek w białej koszuli to właśnie Pan Cozzolino, potem mamy kobietę, a pan w płaszczu to nie kto inny, tylko Jacek Ryncarz, syndyk VVQFDE, czyli de facto Malmy. Na drugim zdjęciu mamy pana syndyka siedzącego na końcu stołu pod ścianą. Jak więc widać syndyk jak i Pan Cozzolino nie dość, że się znają to znajomość ta jest bardzo zażyła.

Otwarcie tej restauracji miało miejsce w grudniu 2010 roku. Już po wydarzeniach związanych z przejściami Malma Pasta, ale w momencie postanowienia syndyka o licytacji linii do produkcji pizzy. Czy to możliwe, że Pan Cozzolino umawiał się z syndykiem, że to Pan Cozzolino kupi linię na licytacji? Tego nie wiem. Z kimś się jednak, sądząc po jego własnych słowach umawiał.

Skandaliczny punktu widzenia sprawiedliwości, jest w fakcie, że syndyk Malmy Pan Jacek Ryncarz akceptuje prywatne zaproszenie i darmowy posiłek od człowieka, który próbował okraść spółkę, której jest on syndykiem. Przepraszam… przecież on był tam przypadkowo, otwierał drzwi i… niespodzianka, to był dzień otwarcie restauracji Pana Cozzolino! Czy to zachęci prokuraturę do działania? Śmiem wątpić.

Ochrona zakładu

W poprzednim artykule było wspomniane o utrudnieniach i uprzykrzaniach życia pracownikom Malmy przez ochronę, którą wynajął syndyk. Będąc we Wrocławiu kobieta potwierdziła mi, że jak wchodzi i wychodzi z zakładu jest dokładnie przeszukiwana jej torebka. Tak samo torby na notebooki, aktówki, płaszcze. W Malborku nie przepuszczą nawet prezesowi. Oczywiście tak wnikliwe przeszukiwanie jest niezgodne z prawem. Należy wezwać policję i zrobić to przy asyście policji, a i owszem można. Zanim jednak policja przyjedzie potrafi minąć wiele godzin, a ludziom się spieszy do rodzin. Tak samo wszyscy dostawcy, kierowcy, kurierzy.

Zastanawiające jest, jak udało się Panu Cozzolino wnieść na teren zakładu tak niebezpieczne narzędzia, jeżeli ochrona jest taka skrupulatna.

Widocznie Pan Cozzolino ma bardzo dobre stosunki z syndykiem Jackiem Ryncarzem.

To tyle w drugiej odsłonie serialu Malma. Ciekawe czy tym razem prokuratura uwali śledztwo. Rzecznik prasowy policji w każdym bądź razie nie odpisuje na maile, ani nie odbiera telefonów. Jestem ciekaw czy można złożyć doniesienie na niegospodarność policji, która polega na opłacaniu abonamentu za nieużywany telefon.

Swoją drogą poprzedni mój artykuł o Malmie obejrzało już ponad 100 tys. osób, należy dodać minimum drugie tyle na przedrukach w portalach i gazetach. Sprawą zainteresował się Forbes, ciekawe czy będzie miał na tyle jaj, aby podołać groźbom banku o wycofaniu reklamy z tego pisma. Szanujemy jego odwagę!

Zapewniam was, że wątków w tej sprawie jest dużo. Ja przedstawiłem wam do tej pory tylko dwa odcinki. Zapowiada się więc naprawdę ciekawy serial. Mam nadzieję, że przygotowywany przez nas film dokumentalny również będzie cieszył się popularnością.

Jeżeli macie jakieś ciekawe informacji dotyczące tej sprawy to śmiało piszcie komentarze.

No i oczywiście zapraszam na naszą konferencję Myśleć Jak Milionerzy, która odbędzie się 10-11 września, o ile policja, za angażowanie się w takie sprawy nie znajdzie w moim aucie narkotyków lub też nie zjawi się jakaś kobieta, która oskarży mnie za gwałt 10 lat temu.

www.myslecjakmilionerzy.pl

Wszystkiego dobrego.

47 komentarzy

  1. jan kot

    wykop.pl z Tobą !

    [……………] ich w drobny mak !

  2. Maciek

    Wspaniała robota, jesteś wielki!

  3. gyom

    Kamilu – nie odpuszczaj!

  4. Przemysław Muszyński

    Myślę, że pan Micheal mając takie wsparcie da radę wgrać wojnę z bankiem.
    Czekam na dalszą część i na pewno wykopię 😉

  5. Szymon

    Szacunek z ten felieton. Czekam z niecierpliwością na jego ciąg dalszy!!

  6. pracownik Malmy

    Co robi prokuratura?
    Cozzolino powinien natychmiast byc wydalony z kraju.
    Pan Lovalio, prezes Pekao rowniez
    Syndyk powinien zostac conajmniej odwolany
    Mafia nie ma miejsca w Polsce.

  7. jan sebastian bach

    Sprawdzaj także czy hamulce działają w samochodzie.
    W sumie szacun za to iż tym piszesz z wielu już zrobiono idiotów za to iż się wychylili lub po prostu umarli na atak serca.
    Mam nadziej iż starczy tobie sił w walce z naszą Polska patologią

  8. systemiso

    KWP we Wrocławiu ma system zarządzania jakością ISO 9001, napisz skargę na funkcjonowanie ich systemu zarządzania do jednostki certyfikującej. Opisz że podają nieprawidłowe dane na stonie www i nie możesz otrzymać informacji. To naprawde działa, bo jednostka może im nawet zawiesić certyfikat, a na pewno o sprawie dowie się najwyższe kierownictwo KWP. Ponadto muszą oni zapewnić, iż takie sytuacje nie będą miały miejsca w przyszłości.

  9. Barrett (Ronnie)

    A jakby tak złożyć doniesienie o niegospodarności policji na posterunku, który jest niegospodarny? To byłaby niegospodarność do kwadratu 😉

  10. Daniel

    Kamilu, może warto byś samemu lub ktoś Ci pomógł napisać artykuł do gazety „Najwyższy Czas!”. Ten tygodnik konserwatywno-liberalny ma nakład ok. 30 tysięcy egzemplarzy, jest to dosyć pokaźna liczba czytekników. A sprawą Malmy warto zainteresować jak największą liczbę obywateli, zwłaszcza tych którzy interesują się polityką i finansami. Z tego co można wyczytać na podstronie „Redakcja” http://nczas.home.pl/redakcja/ jednym z publicystów jest pan Jan M. Fijor, który napewno wie jak wygląda cała ta procedura od napisania, aż do opublikowania tekstu.
    Serdecznie pozdrawiam.

    Daniel

  11. Krzysiek

    Aż słów brakuje na to wszystko! Już postanowiłem – po urlopie rezygnuję z konta w banku który udzielał kredytów. I nadto od teraz tylko makarony Malmy!

    Pieprzeni sprzedawczycy globaliści!
    Ale ja mimo wszystko wierzę w jakiegoś rodzaju sprawiedliwość dziejową i mam nadzieję że w jakiś sposób winni tego oszustwa odpowiedzą za swoje czyny w tej czy innej formie.

    Kamilu – świetna robota. Widzę że doskonały z Ciebie dziennikarz śledczy. Może warto poruszać takie tematy i nagłaśniać je na szerszą skalę? Może wtedy ludzie zapatrzeni w Tańce na lodzie czy śpiewanie z gwiazdami przestaną pókać się w czoło i wyzywać od oszołomów wszytkich którzy próbują mówić prawdę o faktycznym stanie naszego Państwa. Bo przecież nie bądźmy naiwni – przypadek Malmy nie jest jedynym tego typu przekrętem.

  12. X.

    Kamilu a nie myślałeś o założeniu jakiegoś Venture Capital ? (Kiedyś myślałem o czymś takim 🙂 ale niestety :)) Jeśli to co piszesz pokrywa się z rzeczywistością i np. działająca spółka z rozsądnym zarządem jest sprzedawana za bezcen to może warto się takimi sprawami zainteresować (kupić tanio doinwestować i poczekać na rozwój wydarzeń). Ja bardzo chętnie bym zainwestował w taki fundusz kilkaset tys. zł (żeby sprawiedliwości stało się za dość i trochę żeby dokopać czerwonym 🙂 ). Ogólnie dochody jakie by mnie interesowały to tylko takie porównywalne z oprocentowaniem najlepszych lokat w bankach 😛 lub po prostu satysfakcja i odzyskanie majątku dla społeczeństwa i przedsiębiorcy pana Marbot :):):) .

    Pozdrawiam i powodzenia.
    X.

  13. Damian

    Co do skargi na policję. Na wykopie znalazłem kiedyś komentarz, może się on bardzo przydać w zorientowaniu się do jakiej jednostki należy składać zażalenia i skargi. Oto jego treść:

    „Witam,
    Podobna sytuacje mialem gdy potracilo mnie auto. Jako mlody chlopak jadac na rowerze zostalem uderzony przez samochód. Oczywiscie sprawca otworzyl drzwi, zezwal mnie, ze porysowalem mu lakier i odjechal – nawet nie sprawdzajac czy moge sie podniesc. Moi rodzice wezwali policje i tu zaczyna sie cala przygoda… Policjanci, którzy przyjechali na miejsce przywitali sie ze sprawca jak dobrzy koledzy po czym stwierdzili, ze byla to moja wina !!! Wtedy do akcji wkroczyl mój ojciec, który na wlasna reke, zaczal dokumentowac sprawe: – zdjecia, mapka miejsca zdarzenia, nr. policjantów, numery sprawcy itd. itp. Skarge napisalismy do Komendy Powiatowej, która to po 2 tygodniach przyslala pismo, ze wszystko jest ok i ze to ja jestem sprawca.
    Udalismy sie wiec do Pana Komendanta powiatu dowiedziec, sie o co chodzi i wtedy poinformowano Nas, ze to ja scialem zakret i rodzice musza ze mna przeprowadzic rozmowe na temat poruszania sie po drodze na rowerze.
    Zlosci nie bylo dosc i napisalismy skarge do Komendy Wojewódzkiej. Tam przydzielono Nam inspektora, który nie dosc, ze pofatygowal sie na rozmowe ze mna, przeprowadzil wizje lokalna, zabezpieczyl dokumentacje stworzona przez Tate, to jeszcze udal sie na rozmowy z poszczególnymi funkcjonariuszami. Wtedy tez wyszlo na jaw, ze: kierowca, który mnie potracil prowadzil pojazd bez prawa jazdy, gdyz zabrano mu je za alkohol, auto nie mialo przegladu i ze jednak to on mnie potracil, a nie jak nam sugerowano, ja na rowerze zaatakowalem jego auto.
    Efekt pracy Pana Inspektora: dyscyplinarnie odwolany ze stanowiska komendant powiatowy policji drogowej w Pa……, nagany sluzbowe dla funkcjonariuszy, którzy byli pierwsi na miejscu zdarzenia, nagana, dla Komendanta posterunku z mojej miejscowosci, któremu podlegaja wspomniani wyzej policjanci.
    Pan sprawca oczywiscie mial sprawe w Sadzie, otrzymal wyrok grzywny + odebranie uprawnien do prowadzenia pojazdów na dalszy czas.
    Gdyby nie upór mojego Taty, niestety zostalbym zlany cieplym moczem… „

  14. Roman Torkowski

    Faktycznie w naszym kraju dzieją się „cuda” nie z tej ziemi. Takich gnoi powinno się zamykać i przeznaczać do ciężkich robót (by zarobili na swoje utrzymanie za kratkami). Wszędzie układy i układziki. O ile w biznesie jest to dopuszczalne (jako właściciel firmy mogę przecież wybrać, że chcę płacić więcej za produkty/usługi kolegi, a nie kogoś kogo nie znam), to w administracji publicznej coś takiego nie powinno być dopuszczalne, gdyż urzędnicy nie dysponują własnymi, a cudzymi (publicznymi) pieniędzmi.

  15. Paweł

    Cześć Kamil. Naprawdę „WIELKI SZACUN”. Brak mi po prostu słów by wyrazić to co czuję na chwilę obecną.

  16. Gbur

    „jednym z publicystów jest pan Jan M. Fijor, który napewno wie jak wygląda cała ta procedura od napisania, aż do opublikowania tekstu.”
    Fijora w NCzasie to nie było już chyba z 4 lata, jak dobrze kojarzę.
    Walić do Rzeczpospolitej, w której chyba kiedyś Fijor też pisywał.

  17. Dawid

    Cześć 😉 Czytałem ostatni post, który wysyłałeś w mailingu, zobaczyłem trochę „sztywny” program Sprawa Dla Reportera i z niecierpliwością czekałem na dalszy ciąg wydarzeń. Doczekałem się dzisiaj i wykopuję dalej w świat 😉
    Fajnie, że masz odwagę by robić porządek!

  18. Q

    Juz wiem czemu tak sie boja powszechnego dostepu do broni… ktos w moglby odstrzelic pana C w obronie wlasnej. Wielka szkoda by sie stala dla narodu. A tak powaznie to swietna robota, przydaloby sie wlepic tutaj jakies dowody na poparcie 🙂

  19. Piter San

    Kamil, jeśli nie szkoda ci życia swojego i swojej rodziny to powinieneś działać dalej. Aczkolwiek sprawdzaj zawsze czy masz hamulce w aucie i czy nie ma czegoś dziwnego pod samochodem. Obyś wytrwał!

  20. ZX81

    Człowiek biegający z tasakiem, niszczący mienie, stanowiący niebezpieczeństwo dla ludzi. Wiadomości SMS z pogróżkami wysyłane do rodzin!

    Warto w tym miejscu zapytać: co robi policja? czy chcemy powtórki z Norwegii?

  21. Tomek

    Sprawdzaj hamulce w samochodzie i nie pij kawy z byle kim:) (vide poseł Gruszka)

  22. Ewa

    Witam, świetny artykuł, włos na głowie się jeży jak się czyta tego typu historie. Po przeczytaniu artykułów dotyczących Malmy dwie rzeczy przychodzą do głowy, kupować makarony Malmy, nigdy nie mieć nic wspólnego z Pekao; na chwilę obecną tyle jestem w stanie zrobić. Chyba, że kampania społeczna np. na facebooku, kup makaron Malmy! 🙂

  23. Lelum Pleleum

    Brawo, brawo. Mam nadziej ,ze cos z tego wyjdzie i ta pieprzona mfia dostanie za swoje. Napisalem bym, ze to swinie bez honoru, ale nie chce obrazac swin, a slowa honor to stado smieci nigdy na oczy nie widzialo.

  24. Tomek

    Kamil świetna robota!

  25. Pawel

    Trzymasz fason!

  26. Michał Żółtowski

    Ludzie, wrzucać to do siebie na Facebooka i rozpowszechniać wirusowo!

    U mnie pierwszy artykuł chwycił mocniej niż się spodziewałem.

  27. pafau

    Ja wrzuciłem na fejsa. Ludzie, musimy tworzyć alternatywny obieg informacji, jeśli 'oficjalne’ media się za to nie biorą. Do roboty, udostępniać na FB, G+, digg, reddit, wysyłać mailami i tweetować!

  28. Anna

    Właściwie to komentarz, jaki mi przychodzi do głowy, nie nadaje się do publikacji. 😉
    Wrzuciłam info na swojego FB, niech wieści idą w świat!

  29. Jerzy z Mycielina

    Kamilu, gratuluję konsekwencji w działaniu. Trzymam kciuki za pomyślne załatwienie tego co można określić grabieżą w świetle złego prawa i i jupiterów.
    Niestety jest to część tego o co walczyli ludzie w czasach PRLu. Takie przekręty są na całym Świecie częścią wolnego rynku. Należy z taką patologią walczyć i dobrze, że są ludzie, którym zależy aby wprowadzać uczciwość w działaniach biznesowych.
    Pozdrawiam

  30. Magdalena

    cuda wianki…

  31. Iwa

    Bravo. Przeczytałam ten i poprzedni blog w mgnieniu oka. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się dalszego odcinka.
    Podziwiam Cię Kamilu za odwagę. Niewielu ludzi potrafi przeciwstawić się istniejącemu złu, niesprawiedliwośći, zwlaszcza, jeżeli „układ” jest po stronie władzy. Może dzięki nagłośnieniu tej sytuacji zaczniemy się wierzyć, że prawo niekiedy obroni i biednego szarego człowieka. Bo w tej chwili bank, z małej litery (ten z żubrem w logo), dobiera się do dużych pieniędzy, a tym bardziej łatwiej mu będzie dobrać się do moich. DLATEGO W NAJBLIZSZYM WOLNYM CZASIE LIKWIDUJE SWOJE KONTO W PEKAO S.A. Z ŻUBREM W LOGO.

  32. Kamil Cebulski

    @SystemISO
    Nie znam się na tym systemie. Ale jeżeli chcesz pomóc to bardzo cię proszę po prostu zrób to o czym mówisz. Albo przynajmniej przygotuj papiery ja się podpisze i wyśle.

    @Daniel (od Najwyższego czasu)
    Każdy mój artykuł można przedrukować, więc jak ktoś ma ochotę niech publikuje. A jak chce ktoś napisać artykuł do jakiejś gazety to śmiało może to opisać swoimi słowami powołując się na fakty z mojego bloga. Na wszystko co piszę mam dokumenty. O kilku wątkach nie pisałęm jeszcze, bo nie mam papierów, ale zdobędę to opublikuje.

    @Iwa
    Gratuluje decyzji likwidacji rachunku. Innym także jej gratuluje.

    Dużo osób się mnie pyta co może zrobić itp. Moi drodzy, publikujcie to gdzie się da, przesyłajcie linki do dziennikarzy, chętnie im udostępnie źródła.

  33. Jacek "Tyrcek" Tyrański

    Kamilu
    To dobrze że opisujesz takie historie. Ale wielki biznes, banki i komornicy żądzą się własnie takimi prawami i nie wiem czy nie jest to z twojej strony porywanie się z motyką na słońce. Poza tym każdy z „czarnych charakterów” o których piszesz może zarzucić Ci że byłeś „po tej drugiej stronie” i nie jesteś obiektywny. Ale fakt że bieganie z siekierką i tasakiem to lekkie przegięcie, ale czy nie pomyślałeś że celowe ? Kiedy grunt się pali pod nogami ( mam na myśli tutaj układ syndyk – Cozzolino ) wystarczy tylko zrobić coś co sprawi że jednej stronie układu zarzuci się niepoczytalność. Pan Cozzolino powie : ” Tak, jestem niepoczytalny i proszę o hospitalizację ” a Pan syndyk powie : „Pan Cozzolino jest człowiekiem niepoczytalnym i wszystko co się wydarzyło do tej pory było zdeterminowane jego niepoczytalnością „. Nie wiem czy się jasno wypowiedziałem ale chyba czujesz Kamilu tego bluesa :). Tak czy inaczej dziękuję za posta i z ciekawością będę śledził dalsze odcinki bo fajnie wiedzieć w jakim kraju człowiek żyje……tutaj nie dam uśmieszku bo nie ma nic do smiechu…..
    A tak swoją drogą to będę trzymał kciuki za Ciebie…… i uważaj na policję, prokuratorów, domniemane ofiary gwałtów sprzed 10 lat bo napisałeś o tym w żartobliwej formie ale nie wiem czy nie ma w tym prawdy.

  34. Marek Rosłan

    Jak nic rezygnuje z konta w PKO BP. Wiem już jakich makaronów szukać na pułkach i przekazuje informacje dalej.

  35. bolekilolek

    @up:
    W artykułach chodzi chyba bardziej o bank „PeKaO SA”, a nie o „PKO BP”.

  36. myśliciel

    Marek Rosłan said: Jak nic rezygnuje z konta w PKO BP. Wiem już jakich makaronów szukać na pułkach i przekazuje informacje dalej.

    Dość, że czyta bez zrozumienia, nie ma jakiegokolwiek rozeznania na rynku (Pekao, PKO) to jeszcze w jednym z podstawowych słów robi błąd ortograficzny na miarę 12-latka. Co za ludzie…

    A artykuł przedni!

  37. kwak

    Keep going Kamil. Najlepiej się zorganizować w jakąś bojówkę i jechać odbić Malmę 😀

  38. Józef Szwejk

    Gratuluję braku profesjonalizmu przejawiającego się:
    – skrajnym subiektywizmem spojrzenia;
    – niezrozumieniem tematu;
    – „rzetelnością” za którą można pozwać do sądu i to skutecznie;
    – załatwianiem partykularnych intersów wykładowców szkoły ASBIRO;
    Słowem kiepskim „dzienikarstwem” typowym dla zakompleksionych blogerów.

    Życzę powodzenia w dalszej karierze na plotkarskich portalach – ten blog wskazuje że jest chyba prawdziwe powołanie „Blogera”

  39. były pracownik Malmy

    W tym artykule jest to wszystko co Marbot mówi i chciałby, żeby opinia publiczna wiedziała. Te artykuły pisane są pod dyktando Marbota. Nic nie ujmując p. Kamilowi, ale skąd on może czerpać taką wiedzę na temat Malmy. Pamiętam jak był nagrywany program telewizyjny pani Jaworowicz i Marbot biegał po hali produkcyjnej i podpowiadał kobietą co mają mówić do mikrofonu, a one z tego rozumiały tele, ile ja znam się na odległych gwiazdach. Część prawdy w tym jest, ale reszta to same banialuki. Pozdrawiam.

  40. IJ

    Media nie interesują się biegającym po hali fabrycznej z tasakiem biznesmenem, prokuratura wciąż umarza śledztwa…
    Stoi za sprawą koś kto umie pociągać za odpowiednie sznurki.

    Były pracowniku Malmy, a jaka jest prawda? Ogólniki, typu, to banialuki (ale co? które z informacji?) każdy potrafi rzucać.

    W pojedynkę z tą państwowo-biznesowo-bezpiecką mafią nie mamy szans, ale jak się zjednoczymy to im…

    Czego, życzę wam i im z całęgo serca.

  41. antyglobalista

    Krzysiek said: Aż słów brakuje na to wszystko! … Bo przecież nie bądźmy naiwni – przypadek Malmy nie jest jedynym tego typu przekrętem …

    Ano nie jest jedynym. Tak samo traktuje się każdego, kto znajdzie się w podobnej sytuacji. Bankom zależy na wykończeniu klienta, a nie na umożliwieniu mu spłaty zadłużenia. Tutaj jest kilka przykładów:
    http://sklepowicz.com.pl/?p=36
    Na dodatek prawo jest ciągle modyfikowane tak, żeby zwykły obywatel nie miał szans w starciu z monopolistami.
    Pozdrowienia dla myślących!

  42. Tomasz Miciek

    Czy wiesz o jaką restauracje w Sopocie chodzi? często jadam tam na mieście, a tutaj też należy się bojkot

  43. Michał

    były pracownik Malmy said: W tym artykule jest to wszystko co Marbot mówi i chciałby, żeby opinia publiczna wiedziała. Te artykuły pisane są pod …

    I co do tego co mówi pracownik zero komentarza tchórze z Kamilem włącznie

  44. rowery miejskie

    Masakra! jak to możliwe?! Jawnie kpią z nas. Widać są równi i równiejsi… Biznes w tym kraju nie tylko stoi na uprzywilejowanej pozycji, on nawet nie musi się kryć ze swoimi przekrętami. ostatnio głośno było o współspalaniu (artykuł m.in. w przekroju), ale sprawa i tak ucichła, jak wszystko. Byle napchać kieszenie. Obrzydzające.

    ps. fantastyczny artykuł, brawo za odwagę!

  45. Jarek M.

    pracownik Malmy said: Co robi prokuratura?
    Cozzolino powinien natychmiast byc wydalony z kraju.
    Pan Lovalio, prezes Pekao rowniez

    O, w kwestii L.L. zgodzę się w 100%.

    Coś więcej wiadomo w sprawie Malmy?

Dodaj komentarz do Roman Torkowski Anuluj