Zadanie z norweskiej szkoły dla 6 latka. Podręcznik uczy czytać i pisać. Dzieci przerabiali literkę E, a zadanie polegało na wypisaniu z obrazka wszystkich rzeczy na literkę E. Więc dziecko z pomocą mamy napisało „elefant” czyli słoń i „epler” czyli jabłka. Autorzy zadania jednak zadbali, aby na obrazku znalazło się więcej słów na literę e. Znajdziecie tam „ereksjon” czyli wzwód, a także „ejakulasjon” czyli wytrysk.
A tutaj macie link do szkoły z której pochodzi to zadanie:
www.trondheim.kommune.no/breidablikk-skole/
Parafrazując Franciszka, warto się zastanowić czy kogoś kto wysyła dziecko do państwowej, zwłaszcza norweskiej szkoły, ciągle możemy nazywać rodzicem.
Radek
Jako rodzic czuję się zaniepokojony, wiem że podobny, może nie na taką skalę, u nas też istnieje. Tutaj powinna zapalić się czerwona lampka każdemu rodzicowi/opiekunowi. A strach pomyśleć do czego jeszcze te organizacje mogą się posunąć. Może płód powinien być poddawany takiej indoktrynacji:(
Przemek
A jak rodzic nie chce uczyć dziecka takich rzeczy w takim wieku to jest erekcjofobem i wytryskofobem. Takim ciemnogrodzkim rodzicom porządna norweska władza zabiera dzieci, bo wie lepiej, czego trzeba uczyć dzieci w takim wieku.