Wytrwałość w sukcesie

Na szkoleniach z „podrywania” uczą, że nieważna jest skuteczność, ważna jest ilość podejmowanych prób. Ta zasada sprawdza się w wielu, aby nie powiedzieć we wszystkich aspektach życiach.

Wczoraj opublikowałem wywiad z przedsiębiorcami numer trzysta. Początkowo na żywo raz na tydzień z przerwami na wakacje, później już nie na żywo, ale za to w zasadzie co dwa dni nowa publikowana rozmowa. I jeżeli wy się czegoś z tego uczycie to pomyślcie, ile ja się uczę 🙂. Ale nie o tym.

Najskuteczniejszym „przewidywaczem” tego czy młoda osoba odniesie sukces w życiu i to nieważne czy jeżeli chodzi o zarobki, rodzinę czy zdrowie jest inteligencja. Bierzesz studentów, robisz im test na inteligencję i po 20 latach sprawdzasz ich dochody, sytuację rodzinną czy zdrowotną. Ogólnie rozumiany sukces. Korelacja między inteligencją a sukcesem wynosi 0,5. To jak na nauki społeczne bardzo, bardzo, duża korelacja.

Dzisiaj jednak chciałbym powiedzieć więcej o drugim z kolei znanym „przewidywaczem” sukcesu człowieka jakim jest jedna z Wielkej Piątki osi charakteru człowieka – sumienność.(Conscientiousness). Sumienność w sensie umiejętność narzucania sobie dyscypliny, wytrwałości w dotrzymywaniu zobowiązań, mała podatność na impulsy, poczucie obowiązku. Można powiedzieć umiejętność utrzymania się na raz obranej drodze do celu. Nie zniechęcanie się. Brak chęci sprawdzenia innych dróg. Korelacja sumienności do sukcesu jest tylko lekko niższa niż inteligencji do sukcesu.

Ciekawe jest też to, że inteligencja z sumiennością nie są skorelowane w najmniejszym stopniu. To jest też przyczyną dwoistego podejścia do szanowanych ludzi. Potocznie mówi się, że jak ktoś jest mądry to zarobi, ale jak jest pracowity to też zarobi.

Gdy przełożymy to na praktykę to niestety dzisiejsza nauka nie zna sposobów aby podnieść ludzką inteligencję. Jedyne co możemy zrobić to nie zaburzać rozwoju dziecka, tak aby mogło osiągnąć właściwy dla siebie poziom. Powszechnie nazywa się to wychowaniem bezstresowym, które przez wiele osób jest rozumiane jako pozwalanie dziecku na wszystko i nie interesowanie się nim, co nie ma z wychowaniem nic wspólnego. Ale to temat na kiedy indziej.

Inteligencji nie podniesiemy, ale na sumienność, obowiązkowość, wytrwałość jesteśmy w stanie w jakimś drobnym stopniu chociażby przez przyzwyczajanie dziecka do pracy. Większość, ale taka ogromna większość przedsiębiorców z którymi rozmawiałem zawsze z szacunkiem wspominała to, że rodzice za gówniarza zmuszali ich w pewnym stopniu do pracy. Jedni zmuszali do zbierania tych przeklętych jabłek z sadu, czy tytoniu z pola całymi dniami bo nie mogli utrzymać dzieci na odpowiednim poziomie i pomoc dzieci była bardzo dużą ulgą. Inni natomiast radzili sobie całkiem dobrze jednak wiedzieli, że dzieci trzeba przyzwyczajać do pracy, gdyż etyka, przyzwyczajenie i szacunek do pracy jaką z tego dzieci wynoszą jest dużo więcej warta niż niejedna szkoła.

Tyle na dzisiaj. A teraz wracamy do pracy 🙂 Prezentacje same się nie zrobią 🙂

1 komentarz

  1. Tomasz

    Witam Panie Kamilu. Właśnie uczę się do egzaminu z różnic indywidualnych i jeśli chodzi o inteligencję, to w prezentacji do wykładów mogę przeczytać:
    „Tylko w 5-25% da się przewidzieć sukces zawodowy na podstawie ilorazu inteligencji”
    „Różnice między nieudacznikami a ludźmi sukcesu o podobnym poziomie IQ:
    – wytrwałość w dążeniu do celu
    – potrzeba osiągnięć
    – zaufanie do własnych możliwości
    – wolność od poczucia niższości”

    Pozdrawiam!

Dodaj komentarz