O czym mówią terminy płatności?

W niektórych branżach przyjęły się bardzo długie terminy płatności. Ludzie z tych branża narzekają, że to przeszkadza w ich biznesach. Nic bardziej mylnego. Terminy płatności to jedno z wielu samo regulujących się mechanizmów, które podnosi barierę wejścia i chroni przedsiębiorcę przed nową konkurencją.

Mamy więc rolników i firmy, które kupują od rolników. Rolników w Polsce jest „za dużo” w sensie takim, że dla rolnika dużo większym problemem jest sprzedać niż wyprodukować. Można powiedzieć, że firmy, które od nich kupują dyktują warunki. Jak jeden rolnik nie zgodzi się na 90 dni terminu płatności to inny się zgodzi.

O wiele łatwiej jest stworzyć gospodarstwo rolne, niż firmę, która kupuje od rolnika. Zrobienie takiej firmy wymaga dużo większego kapitału i poświęcenia. Trzeba wybudować sklep, przetwórnię, albo jeździć po świecie i szukać odbiorców oraz certyfikować, certyfikować i certyfikować. Politycy w tym nie pomagają. Przykładowo Filipiny mają 100 milionów mieszkańców i nie mają ambasady polskiej. W zasadzie to po co lobbować umowy handlowe z tak dużym krajem. Jeszcze by człowiek się zmęczył 🙂.

Mamy więc rolników, którzy nie mają co zrobić z towarem. A z drugiej strony firmy, które kupują od rolników.

Jeżeli jest termin płatności to firmy sprzedające w jakiejś mierze korzystają z kapitału rolnika. Finansują się jego pieniędzmi. Zmniejsza to barierę powstawania takich firm, więcej osób chce wyjechać na Filipiny i pół roku certyfikować dżemy czy soki, poznawać lokalnych przedsiębiorców, pić wódkę, zostawać chrzestnymi ich dzieci.

Dla rolnika oznacza to, że trudniej zostać rolnikiem. Zamiast posiadać ziemię, sprzęt, wiedzę itp. musi on posiadać to samo, plus pieniądze, którymi „kredytuje” firmy, które od niego kupują oraz ponosić część ryzyka działalności tamtej firmy. Większa bariera wejścia zniechęca nowych rolników. Dziecko rolnika myśli sobie czy przejąć gospodarstwo po ojcu, czy może iść na studia i zacząć programować dla korporacji. Jeżeli bariera jest większa, to częściej szuka szczęścia gdzie indziej.

I nie ważne czy jesteśmy rolnikami, budowlańcami czy jakimikolwiek innymi przedsiębiorcami. Jeżeli warunki na rynku układają się tak, a nie inaczej i musisz długo czekać na pieniądze to znaczy, że jesteś w branży bez większych barier, albo mówiąc inaczej, bariera wejścia jest ustawiona za nisko i dużo osób może zrobić ci konkurencję bez najmniejszego problemu. Nie robię tego, bo nie mają kapitału do zamrożenia. Wiele ludzi potrafi budować domy, ale jak mają czekać 3 miesiące na wypłatę to nie mogą sobie na to pozwolić.

Termin płatności sprawia, że do prowadzenia firmy potrzebujesz większej ilości kapitału, a to z kolei sprawia, że osiągasz większe zyski, gdyż zyski z firmy są uzależnione od ilości posiadanego kapitału w firmie.

Jest to ciekawy mechanizm, który pokazuje, w którym miejscu w łańcuchu są braki i które branże cierpią z powodu niezbilansowanej ilości producentów, pośredników i sprzedawców. Skoro rynek sam z siebie zmniejsza barierę wejścia w np. eksport żywności i pozwala na korzystanie z kapitału innych jak również przerzucić na nich część ryzyka to myślę, że tymi branżami powinniśmy się bardziej interesować niż innymi.

1 komentarz

  1. Anna Dąbrowska

    super

Dodaj komentarz